Balance – kiedy kolory naprawdę mają znaczenie
Każda dziewiarka, która choć raz robiła chustę z motka ombre, zna to uczucie: pierwszy kolor płynie spokojnie, kolejny pojawia się szybko… a ostatniego to ledwie widać na końcówce robótki. Dlaczego tak się dzieje? I czy da się to jakoś rozwiązać? Odpowiedź brzmi: tak – i właśnie dlatego powstała seria Balance.
Kolory, które rosną razem z Twoją robótką
Motki z serii Balance różnią się od standardowych ombre jedną, kluczową rzeczą: przejścia kolorów zostały zaprojektowane tak, aby każdy kolejny odcinek był dłuższy od poprzedniego. Co to oznacza w praktyce?
Otóż w większości robótek – zwłaszcza tych w kształcie trójkąta, jak popularne chusty – rzędy robią się coraz dłuższe. A to oznacza, że ostatnie kolory z tradycyjnego motka „rozmywają się” i znikają zbyt szybko. Czasem ledwo zdążysz się nimi nacieszyć!
W motkach Balance jest inaczej: długość kolorów rośnie razem z Twoją robótką. Każdy kolor ma zaplanowane więcej metrów, dzięki czemu jest widoczny na większej powierzchni – tak samo jak poprzedni. Efekt? Pięknie zrównoważona, spójna praca, gdzie każdy kolor wybrzmiewa w pełni.
Dlaczego to działa? Na chłopski rozum:
W „normalnym” motku:
-
zaczynasz od krótkich rzędów → kolory są widoczne długo,
-
robótka się rozrasta → kolory kończą się szybciej, przejścia są krótkie.
W Balance:
-
każdy kolejny kolor ma więcej metrów,
-
więc mimo że rzędy są dłuższe, kolor wystarcza na podobną liczbę rzędów jak poprzedni,
-
każdy kolor dostaje swoją „scenę” i nie ginie po drodze.
Dla kogo jest Balance?
Dla wszystkich, którzy kochają ombre, ale pragną czegoś więcej niż klasycznych przejść. To idealny wybór jeśli:
-
tworzysz chusty, szale, narzutki o rosnących rzędach,
-
zależy Ci na równomiernym rozłożeniu kolorów,
-
nie lubisz, gdy najpiękniejszy kolor znika po trzech rzędach 😉
Balance = balans w kolorze i formie
Każdy motek to efekt przemyślanego planowania – nie tylko kolorów, ale i ich proporcji. Dzięki temu masz pewność, że Twoja praca będzie wyglądać harmonijnie od początku do końca.
Zachęcamy, by spróbować i przekonać się na własne oczy (i druty) – bo czasem wystarczy mała zmiana w strukturze motka, żeby zobaczyć wielką różnicę w efekcie końcowym.
Na zdjęciach mandale wykonane przez Dorota Kosińska oraz JM Crochet - wzór Efemeryda od Midnight Swan.