Zakręcone Motki
Koszyk
Zamknij
Kontynuuj zakupy ZAMAWIAM
suma: 0,00 zł
Ulubione produkty
Lista ulubionych jest pusta.

Wybierz coś dla siebie z naszej aktualnej oferty lub zaloguj się, aby przywrócić dodane produkty do listy z poprzedniej sesji.

Szukaj
Menu

Darmowa wysyłka już od 200zł 

Jak zostać szydełkową testerką?

Zastanawialiście się kiedyś, jak powstają szydełkowe wzory? Oczywiście wszystko zaczyna się w wyobraźni projektanta, ale droga od pomysłu do gotowego wzoru jest długa i wymaga czasu. Nieocenioną pomocą jest wsparcie testerek, które sprawdzają schemat, wyłapują ewentualne błędy i sprawiają, że wzór może trafić w Wasze ręce.

Jak zostać testerką? Co trzeba wiedzieć, żeby podjąć się tego zadania i czy płyną z niego jakieś korzyści? Na wszystkie te pytania odpowie Aga Nieckarz, która o testowaniu wie chyba wszystko.

 

 

 

Zakręcone Motki: - Aga, od jak dawna szydełkujesz?

Aga Nieckarz: - Zaczęłam ponad 3 lata temu. Początki nie były łatwe, znałam tylko podstawy – potrafiłam zrobić łańcuszek i nic więcej. Jestem samoukiem. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam na szydełku, była zabawka ośmiorniczka. Amigurumi tak bardzo mnie wciągnęło, że robiłam maskotki na okrągło i obdarowywałam nimi wszystkich. Ale po pewnym czasie było mi mało - stopniowo odkrywałam grupy szydełkowe i zapragnęłam zrobić sobie chustę. Metodą prób i błędów nauczyłam się czytać schematy, a potem już poszło z górki.

 

Co Cię skłoniło, żeby spróbować swoich sił jako testerka?

- Na grupach szydełkowych cyklicznie pojawiały się różne ogłoszenia. Nie miałam wtedy pojęcia, jak wyglądają profesjonalne testy i miałam niewiele doświadczenia, ale mimo wszystko pomyślałam, że spróbuję. Byłam ciekawa swoich możliwości i tego, czy podołam. Pierwszą chustą, którą testowałam, była Inari od Grażyny Morpak. Spodobało mi się
i chciałam więcej. Przypadkiem trafiłam na post Augusty Stępień i postanowiłam na niego odpowiedzieć. Myślałam, że będzie to jednorazowe zgłoszenie a testuję jej wzory do dziś ;)

 

Jak wygląda proces przystąpienia do testów?

- Nie ma w nim nic skomplikowanego. Kiedy natrafimy na informację o testach w komentarzu pod postem pokazujemy swoją najlepszą pracę i liczymy na łut szczęścia. Autorzy ogłaszają testy na swoich profilach lub grupach szydełkowych, więc warto je systematycznie przeglądać. Na pewno należy zadbać o dobre zdjęcia, istotne jest wyeksponowanie naszej pracy
i umiejętności. Dobrze jest też napisać kilka słów o sobie, dać się poznać.

 

Co w testach jest największym wyzwaniem?

- Nie jest to może wyzwanie, ale na pewno trzeba być cierpliwym i dokładnym, zwracać uwagę na każdy detal. Najczęściej w początkowej fazie testów dostajemy wzór naszkicowany odręcznie i na jego podstawie zaczynamy pracę. W trakcie mogą zdarzyć się korekty lub zmiany i dopiero po wszystkich uwagach wzór jest składany do ostatecznej wersji, która ma trafić
w ręce dziewiarek. Ja zazwyczaj wykonuję 2 chusty, jedną ze schematu odręcznego i drugą z graficznego. Wtedy mam pewność, że wszystko się zgadza i wzór jest prawidłowo opracowany. Wbrew pozorom testy to ciężka praca. Wzór dopiero powstaje i nigdy nie wiadomo, jak ostatecznie będzie wyglądał.

 

Czy mimo szydełkowego stażu nadal uczysz się podczas testów czegoś nowego?

- Ciągle się uczę, wielu rzeczy jeszcze nie znam. Często zdarza mi się też prucie, chociaż nie cierpię tego robić.

 

Co poradziłabyś dziewczynom, które chciałyby zacząć swoją przygodę z testowaniem?

- Przede wszystkim postawcie na lojalność i uczciwość. Testy to fajna przygoda ale też zobowiązanie do wykonania pracy
w określonym terminie. Z całą pewnością nie warto kłamać i wyolbrzymiać – jeżeli nie mieliśmy styczności z niektórymi szydełkowymi elementami , nie udawajmy że jest inaczej. Testy to nie jest nauka szydełkowania a termin wykonania gotowej pracy jest jasno określony przez autorów i trzeba się go trzymać.

 

Czy zdarzyło Ci się nie oddać chusty na czas? Czy wiąże się to z konsekwencjami?

- Nigdy, zawsze pilnuję terminów i tak rozdzielam pracę, żeby zdążyć na czas. Niestety kilka razy zdarzyło się, że dziewczyny, które zgłosiły się do testów, w ogóle ich nie wykonały. Moim zdaniem takie podejście jest bardzo nie fair wobec projektanta ale konsekwencje wyciągają już sami autorzy. Oczywiście takie osoby nie mają szans na ponowne testowanie.

 

Czy testerki mają realny wpływ na ewentualne zmiany we wzorze, czy mogą zgłaszać projektantom swoje uwagi i są one respektowane?

- Tak, czasem tak się zdarza. Jeżeli np. nie podoba mi się jakiś element we wzorze i mam pomysł, jak go zastąpić, na ogół zgłaszam takie uwagi autorowi. Wspólnie omawiamy nową koncepcję i albo nanosimy zmiany, albo nie.

 

Jakie są realne korzyści z testowania?

- Dla mnie już sama możliwość uczestniczenia w testach to ogromna korzyść. Oczywiście dostajemy od autora wzór, za który nie płacimy. Wydaje mi się, ze każdy projektant podchodzi do tej sprawy indywidualnie. Niektórzy wysyłają testerkom motki do wykonania pracy, inni oferują zniżki na kolejne wzory, jeszcze inni promują testerki na swoim profilu.
Ale i tak najważniejsza jest możliwość nauki i poznania innych dziewczyn.

 

Jakie są obowiązki testerki podczas testowania oraz po wykonaniu chusty?

- Podczas testów nie można pokazywać danej pracy na innych grupach oraz oczywiście nie wolno się dzielić wzorem. Schemat jest objęty prawami autorskimi a my jesteśmy zobowiązane przestrzegać tajemnicy aż do momentu premiery wzoru. Kiedy dostajemy zielone światło, publikujemy efekty swojej pracy na różnych grupach szydełkowych. Staramy się, aby informacja o nowym wzorze dotarła do jak największego grona odbiorców. Tak możemy odwdzięczyć się projektantowi za zaufanie podczas testów.

 

Czy podczas testów zdarzyła się kiedyś jakaś nieprzyjemna sytuacja?

- Nieprzyjemne sytuacje? Nie przypominam sobie. Mam szczęście, bo trafiam na naprawdę super testerki :) 

 

Komentarze do wpisu (0)

Holder do góry
Szablon Shoper Modern 3.0™ od GrowCommerce
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium